Lubuskie Lato Filmowe, czyli produkcja z Łagowem w roli głównej. Rozmowa z Grzegorzem Potęgą
Każdy widz przeżywa Lubuskie Lato Filmowe na swój sposób. Jedni skupiają się na filmach, inni doceniają spotkania z twórcami lub chłoną wyjątkową atmosferę Łagowa. Nie brakuje też tych, którzy zauważą dopracowaną organizację. Za kulisami festiwalu stoi jednak ktoś jeszcze – nie z kamerą, lecz z odpowiedzialnością. O ważnej roli samorządu porozmawialiśmy z Grzegorzem Potęgą, wicemarszałkiem województwa lubuskiego.
Grzegorz Potęga reprezentuje instytucję, bez której wsparcia organizacja imprezy na taką skalę byłaby znacznie trudniejsza. W rozmowie z nami opowiada o współpracy, roli kultury w polityce regionu oraz planach na przyszłość festiwalu. Festiwalu, który stał się jednym z najważniejszych punktów kulturalnej mapy województwa.
54. Lubuskie Lato Filmowe rozpocznie się już 29 czerwca. Jakie działania podjął samorząd, angażując się w tegoroczny festiwal?
Grzegorz Potęga: Samorząd Województwa Lubuskiego jest związany z LLF od lat. Jest to jego najważniejszy partner i mecenat. W tym roku kończy się kolejne trzyletnie porozumienie, na mocy którego festiwal jest wspierany kwotą w wysokości 300 tys. zł. Żadna inna impreza kulturalna nie ma takiego cyklicznego wsparcia z budżetu samorządu regionu.
Na czym polegała dotychczasowa współpraca między samorządem a organizatorami?
G.P.: Współpraca jest wieloletnia. Samorząd nie angażuje się bezpośrednio w organizację imprezy. To jest po stronie Klubu Kultury Filmowej jako stowarzyszenia odpowiedzialnego za całość przebiegu festiwalu. Rola samorządu województwa sprowadza się do podpisania umowy, rozliczenia jej i przekazania części dotacji przed realizacją zadania, a części już po jego zakończeniu i rozliczeniu.
Czy w związku z organizacją festiwalu samorząd musiał się zmierzyć z jakimiś wyzwaniami?
G.P.: Biorąc pod uwagę wieloletnie doświadczenia, KKF doskwierało zbyt późne podpisywanie umów, co skutkowało również przesunięciem w przekazaniu dotacji. Postarałem się, by ten proces w tym roku odpowiednio przyspieszyć, dzięki czemu organizacja LLF powinna być dużo sprawniejsza.

Lubuskie Lato Filmowe nie jest jedynym wydarzeniem artystycznym w województwie. Jak ważną rolę w polityce regionu pełni dziś kultura?
G.P.: Kultura jest dla nas niezwykle istotna i ważna. Nie chcemy jej traktować jako dekoracji codzienności, ale istotny element fundamentu rozwoju naszego społeczeństwa. Z formalnego punktu widzenia rozmawiamy jednak o specyficznym regionie, gdzie szereg instytucji kultury np. muzea, teatry, filharmonia podlegają pod Departament Infrastruktury Społecznej, a imprezy kulturalne, festiwale, szereg działań artystycznych są wspierane przez Departament Promocji, Turystyki i Sportu. Ten drugi podlega bezpośrednio pod moje zwierzchnictwo i staramy się, by aktywności kulturalnych, turystycznych i sportowych w naszym regionie nie brakowało.
Czy ma to wpływ na aktywizację również w innych dziedzinach?
G.P.: Prowadzimy obecnie proces aktualizacji strategii marki i strategii turystycznej. W przygotowanej i przedstawionej w obecności wiceministra Piotra Borysa prezentacji związanej z turystyką jasno i konkretnie mówiłem o roli imprez kulturalnych również przez pryzmat działań turystycznych. Więc jednoznacznie na to pytanie odpowiadam – zdecydowanie tak.
Jakie są długofalowe plany związane z przyszłością Lubuskiego Lata Filmowego?
G.P.: Z pewnością chcemy kontynuować współpracę. W przyszłym roku jest jubileusz – 55 edycja. Myślę, że to dobry czas, by podpisać kolejne trzyletnie porozumienie o współpracy. Będziemy nad tym pracowali.
Grzegorz Potęga od wielu lat aktywnie uczestniczy w organizacji Lubuskiego Lata Filmowego. Jego przygoda z festiwalem rozpoczęła się tuż po studiach, o czym więcej odpowiada w kolejnej, nieco bardziej prywatnej, części rozmowy, na którą zapraszamy już niebawem.
