You are currently viewing Sebastian Buttny: To film o przemianie

Sebastian Buttny: To film o przemianie

  • Post author:
  • Post category:archiwum

sbuttnySebastian Buttny po projekcji “Heavy Mental”, debiutu reżysera, w ramach 43 Lubuskiego Lata Filmowego w dyskusji z Jerzym Armatą. https://www.youtube.com/watch?v=D-mOxmD_BX0 – Scenariusz był pisany pod trójkę aktorów, my już wiedzieliśmy, że będziemy ze sobą pracować, że chcemy zrobić film. To była mordęga, by doprowadzić do tego, aby film był możliwy do nakręcenia. To była moja długa droga. W pewnym momencie zdecydowaliśmy się, że można napisać historię, którą już wcześniej miałem w głowie i że będzie najlepiej, jeśli będę wiedział, że mam te postaci i tych aktorów. I tak naprawdę w każdej z postaci jest trochę ich – aktorów. Dobrze ich znałem i myślę, że z każdego z nich mogłem wyciągnąć coś, co się najlepiej przysłuży postaci. – Ten film robiliśmy ze swoich środków. I to bardzo ze swoich środków. Film powstawał bardzo krótko, kto wie czy nie był to najszybciej zrobiony film… Paradoks polega na tym, że mieliśmy bardzo dużo dni zdjęciowych, mimo tego, że nie mieliśmy pieniędzy. Ale tego nie mogłem obcinać, bo jako debiutant musiałem mieć dużo czasu, by – jako debiutant – pomyśleć, że muszę mieć czas, a nie mogę mieć presji. Jeśli chodzi o okres produkcyjny, to powstał pomysł, żeby robić film w takiej formule, bo wiedzieliśmy, że nie będziemy zwracać się o pomoc do żadnych instytucji po pieniądze. Nie chcieliśmy czekać, przechodzić całej procedury nadziei na dofinansowanie, która się rozpływa… – W pewnym momencie zainteresowałem się psychologią zorientowaną na proces, bo w tym, jak opowiada o świecie i człowieku ma bardzo dużo z filmu. Zbliżyłem się do tego dziwnego, magicznego procesu, który się odbywa w każdym z nas w pewnym momencie życia: procesu rozwojowego, konieczności przekroczenia, poszerzenia swojej świadomości, swojej osobowości po to, by zrobić krok do przodu, by być bardziej pełną postacią. Zawsze w tym momencie człowiekowi towarzyszy pewna bariera inercji, w której się jest – świata w którym się teraz funkcjonuje. I żeby dokonać tego wewnętrznego rozwoju, to trzeba tę barierę przekroczyć, jakby rozepchnąć się poza tę barierę osobowości. I ten proces jest zawsze dramatyczny, trudny… Właściwie każdy film opowiada o tym. W moim filmie chciałem się przyjrzeć temu wprost. Ten film jest o tym procesie.