Konrad Stanglewicz:
Lubuskie Lato Filmowe w Łagowie rusza 24 czerwca. Towarzyszyłem temu festiwalowi od początku mojej radiowej roboty w 1979 roku. W czasach PRL-u była to oaza wolności słowa, obrazu, myśli, twórczości. Po przełomie 1989 – z inspiracji Juliusza Burskiego – w Łagowie spotykały się kinematografie z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Oglądaliśmy filmy nigdzie indziej nie do zobaczenia w Polsce. Miałem w Łagowie okazję rozmawiać z najwybitniejszymi twórcami polskiego kina. Niektóre nagrania chcę przypomnieć.Trzeba dbać o siebie, o swoją wewnętrzną kondycję, wrażliwość – mówi Wojciech Marczewski – dlatego jestem typem samotnika.
Sztuka jest rozmową – mówi reżyser Wojciech Marczewski. Dla mnie literatura jest ważniejsza niż film. Częściej znajduję autorów, którzy ze mną rozmawiają w literaturze niż w filmie. Moje filmy są ciągle szkicem. Ja nie mam poczucia sukcesu.
Trzeba dbać o siebie, o swoją wewnętrzną kondycję, o wrażliwość – dodaje – dlatego jestem typem samotnika.
Marczewski przewodniczył jury festiwalu w Łagowie w 2005 roku. I wtedy nadarzyła się okazja do dłuższej z nim rozmowy.